Jeśli czytasz ten poradnik, to gratulacje – zauważyłeś/aś właśnie pierwszą oznakę że twój związek prawdopodobnie się rozpada. Czasami jednak może nie jest za późno, o ile odpowiednio to rozegrasz. No dobrze, ale jakie są oznaki rozpadającego się związku?

Zacznijmy od sposobów na uratowanie związku
Najlepszym sposobem na uratowanie rozpadającego się związku to czysta i szczera rozmowa. Naturalnie sporo osób może kłamać, ale zdecydowanie lepiej jest bardzo dobitnie podkreślić, że ta rozmowa jest dla ciebie bardzo ważna a jeszcze lepiej, powiedzieć drugiej połówce dobitnie że prawdopodobnie ta rozmowa zadecyduje o dalszym losie waszego związku. Jeśli się uda, to głowa do góry, skoro raz udało się wam wzniecić płomyk miłości, to czemu nie spróbować zacząć od nowa? Przecież nikt wam nie broni, pójść znowu na randkę, porozmawiać o czymś nowym w swoim życiu, zainteresować się swoim partnerem na nowo – starać się go zobaczyć w innym świetle, bądź nawet i spróbować czegoś innego w łóżku?
Oznaka pierwsza – kłótnie
Niestety czasami pójście na kompromis nie jest możliwe, dlatego tutaj mamy zazwyczaj dwie opcje. Albo jest to przyparcie do ściany, albo zachowanie milczenia i próba rozmowy kiedy indziej. Tak naprawdę obie opcje w większości przypadków zwiastują szybko zbliżający się koniec związku, ale przynajmniej zawsze można próbować. Kto nie próbuje – ten szampana nie pije.
Oznaka druga – ,,różowe okulary” przestały działać
Często (co jest dość zabawne i smutne jednocześnie) zdarza się również i tak, że partnerzy nie mają dopasowanych do siebie charakterów. Jest to o tyle smutne, że mogą wyjść z tego częste kłótnie, rzucanie patelnią i szklankami. Dlatego najlepszym rozwiązaniem, jest tu próba porozmawiania ,,na spokojnie” oraz bez emocji, choć jak wiadomo nie zawsze się to niestety sprawdza. Zdarza się również i tak, że uczucie które było między partnerami – po prostu wygasło i partnerzy nie widzą sensu aby starać się ponownie je rozpalić.
Finisz – Brak kontaktu z partnerem
To zazwyczaj ostatnia oznaka już upadłego związku. Dźwignięcie tego z takiego stanu jest jak szansa wygrania w totolotka. Nie uważam się za jakiegoś wieszcza, ale takie sytuacje też przechodziłem, dlatego tutaj radzę już sobie odpuścić, i mentalnie przygotowywać się na jak najlepsze zniesienie rozłąki. Wiadomo, będzie ciężko, ale trzeba to jednak przeżyć.
źródło: https://www.eroc.pl